wtorek, 30 października 2012

opowieść królowej f. "oczy"

tak. żądam wyjaśnień. na ucho tylko, bo dzisiaj mam wolne. nie panuję, więc nie wyj.
ludzie znikają.

dawno dawno temu moja krew miesięczna pachniała mlekiem. świat mężnieje i prostuje plecy. panie i panowie, nadchodzi król. miauczcie i kopcie. król kręci nosem i zaraz umrze.

było tak, że rozdawali karty: czerwone i czarne. któraś z nich dawała zmartwychwstanie, niestety trafiło na mnie.
życie powinno mieć początek i koniec. rosną mi oczy jak pieczonej rybie.

żryj do końca, cholero.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz