niedziela, 2 września 2012

czy pamiętasz jak ze mną tańczyłaś walca*?

Pamiętasz tamtą zimę, Królowo, kiedy przechadzaliśmy się ulicami nocnego miasta, powietrze było szkliste, podobnie twoje oczy. Tłumaczyłaś, że to nie wzruszenie, nie miłość. Co jakiś czas tylko twoje ciało przysuwało się do mojego - okutane w kożuch, dłonie szczelnie ukrywałaś w futrzanej mufce, ale ja czułem to ciepło i widziałem wysiłek z jakim odsuwasz się na odległość, co do której postronny obserwator nie miałby zastrzeżeń. Po co, Królowo? Widziałem, jak po kolei wszystkie gałązki twojego ciała nachylają się pod ciężarem pragnienia, słyszałem ich trzask, ich wycie. Ale twoja twarz była niezłomna, wpatrzona w świat niedostępny dla mnie, świat, o którego opuszczenie nie śmiałem cię prosić. Umierałem na twych oczach, Królowo. Patrzyłaś na to pełna bólu i skruchy. Twoje stopy unurzane były w śniegu, pachniałaś wiatrem i wilgocią. Szliśmy tej zimy razem, ramię przy ramieniu, kłamaliśmy oboje i oboje mówiliśmy prawdę.

didaskalia.
królowa słucha. 

*śpiewa Ewa Demarczyk.

1 komentarz: