poniedziałek, 5 listopada 2012

opowieść królowej f. "wieczór"

spacerowałam ulicami wieczornego miasta, próbując odgadnąć kształty w jakie układa się moja twarz.

czy mijający mnie ludzie myśleli: "królowa ma dzisiaj nastrój dobroduszny", a po powrocie do domów całowali swoje matki, dzieci, żony, kochanków i suki?

czy może dostrzegli we mnie zdradzonych przyjaciół i gładkie kochanki, które odeszły w pół słowa, zabierając z życia najważniejsze obietnice?

nie widzieli jak ukradkiem chłonę kurz we włosy. jak wyobrażam sobie świat bez ciebie, aż w środku robię się biała.

czasami ludzie zamieniają się w zapatrzenie. wtedy jest najlepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz